Wczoraj mówię Malwince że w sobotę przyjedzie do nas wujek w odwiedziny, a ona na to:
-
Acha to będzie nas ...... pięć....
-
Jak to pięć raczej pięcioro, no a Citunia? - zapytałam zupełnie zapominając, że ona ma
trzy lata...
-
No tak, to bedzie nas sześć z Citką - podsumowała Malwa.
Dopiero po chwili zrozumiałam, że sobie dodała i to dobrze....
Trochę zdębiałam
Zamknij