|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Na kolanach!
Nadesłane przez: magda em 25-07-2008 22:23
Minął tydzień od mojego ostatniego wpisu, a w życiu moich chłopaków to epoka. Garść świeżych newsów:
1. Tadzik zaczął raczkować.
Co prawda często zdarza mu się tzw. gleba ;) ale chłopak ma samozaparcie i dużo sił. Wczoraj pokonał całą długość pokoju. Motywacją okazał się pilot od telewizora pozostawiony na podłodze przy fotelu. Po powrocie z kuchni zastałam rozwalonego pilota sztuk jeden, baterie sztuk dwa, przy czym jedna z nich właśnie zmierzała prostym lotem do buzi. O nie, synu... pomyślałam mając przed oczami zapieprzającego króliczka z reklamy pewnych baterii ;)
2. Tadzik podniósł się na kolanach w łóżeczku.
Czynność tak mu się spodobała, że skończyły się protesty po włożeniu dziecięcia do łóżeczka. Klęczy więc sobie niczym rasowy słuchacz wiadomego radyja ;) Tyle że z głośników płynie nie zatroskany głos księdza, a najnowsza płyta Coldplay ("Viva la Vida" polecam, bo jest rewelacyjna).
3. Kuba zjadł kolację w 5 min. (norma to ok. 40 min.). Na talerzu znalazły się trzy kanapki z majonezem, wędliną i pomidorem. Do tego szczypta ulubionej bazylii. Gdybym była megalomanką, to napisałabym że świeżej, ale jestem kobietą normalną i napiszę: z torebki była, a co ;)
I teraz wyjaśnienie tegoż cudu nad Łyną. Pozwoliłam mu zgłodnieć. Szokujące? Pewnie, ze tak. Jak dotąd miał pod ręką co tylko chciał: rano soczek przecierowy, potem śniadanie, na deser batonik. W międzyczasie do wyboru i koloru owoce, serek, jogurt. Pora obiadowa to była męka, ponieważ jego marudzenie nad talerzem przyprawiało mnie czasem o chęć spakowania plecaka i wyruszenie na Kamczatkę. Tym razem zupa podgrzewana trzy razy, wylądowała w toalecie robiąc fajne "plum". Nie było karmienia, proszenia, przekupywania. Matka Polka stała się Matką Wyrodną :) Kuba miał okazję po raz pierwszy usłyszeć burczenie w brzuchu ;)
Jutro wyjeżdżamy nad morze. Będę w sieci dopiero 3 sierpnia. Wtedy cosik napiszę. A teraz zmykam pod prysznic :)
Zamknij
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku