Matka Mężatka blog osobistyKategorie: Rodzicielstwo, Rozwój, Żyj chwilą Liczba wpisów: 4, liczba wizyt: 23912  | 
			
				    Nadesłane przez: Matka Mężatka - blog  03-11-2015 08:37					 
  	
		     
				
Ostatnio coraz częściej zdarza mi się odczuwać frustrację, gdy zdążyłam dopiero co usiąść aby zjeść śniadanie, a mój syn już ciągnie mnie za rękę, bym z nim się bawiła. Wstaję choć właśnie przewinęłam, nakarmiłam córkę a robiąc kanapki ogarnęłam kuchnię wkładając powyjmowane z szuflady przez syna garnki. Po chwili nudzi mu się zabawa i biegnie do przygotowanej herbaty, a ja próbuję wykorzystać tę okazję do skończenia śniadania.
Czekam cierpliwie na południową drzemkę dzieci, aby móc spokojnie posprzątać mieszkanie i choć na chwilę usiąść aby odpocząć.
Gdy wydaje się, że w miarę wszystko ogarnęłam i sięgam po moją ulubioną książkę niemal na zawołanie w tym samym czasie budzi się moja córka, a syn nieśmiele zaczyna wyglądać za drzwi swojego pokoju, oznajmiając, że czas na obiad.
Potem mąż przychodzi z pracy, wieczorem dzieci kładzie się do łóżka i w pierwszej kolejności trzeba posprzątać mieszkanie aby znowu móc jutro normalnie funkcjonować.
I tak mija jeden dzień, drugi, trzeci... a ja co raz bardziej czuje się zmęczona. Ostatnio jednak powiedziałam sobie dość.
Bo choć jak każda matka dałaby się „obedrzeć ze skóry” za swoje dzieci, chyba doszłam do takiego momentu, w którym chciałaby w końcu zrobić coś tylko dla siebie.
Postanowiłam sprawić sobie mały prezent.  
Czy to egoizm? Może i tak, ale zdrowy, budujący egoizm, uczący przede wszystkim szacunku do samego siebie. Kiedyś usłyszałam, że nikt nie szanuje ludzi, którzy siebie nie szanują i tak jest rzeczywiście.
Matko, jeśli nie znajdziesz choć chwili czasu aby zadbać o siebie, o twoje potrzeby, o to aby choć raz na jakiś czas sprawić sobie mały prezent prędzej czy później dojdziesz do punktu totalnego wypalenia i frustracji. Nie dopuść do tego! 
Podobał Ci się wpis czytaj więcej na stronie bloga matkamezatka.pl