Matka jest tylko jednaKategorie: Książki i literatura, Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 51, liczba wizyt: 157636 |
Nadesłane przez: sedna85 05-01-2013 22:51
Efektem tego, że Damian obraził się na mnie za to, że ja obraziłam się na niego był dziś następujący dialog:
-Czy mogę skorzystać z Twojej łazienki?
-Nie, nie możesz skorzystać z mojej łazienki. Nikt nie używa mojej łazienki. Nawet ja.
I tak siedzimy obrażeni, Tzn. ja siedzę, bo D. usypia Kosmyka. A ja sobie czytam maile. A dostaję mnóstwo z treściami nawracającymi zarówno moje szatańskie ciało, jak i me szatańskie dziecię. Jakieś nowenny, różańce, to sramto owamto. Żeby chociaż jeden z tych maili napisany był poprawnym językiem polskim, może i bym przeczytała. I dziwi mnie to, bo mogliby chociaż te swoje wypociny na korektę Worda wrzucić. Brak przecinka przed "że" i "który" oraz bardzo ciekawe słowo "pżeżegnać". O "w każdym bąć razie" nie będę wspominać.
Nie wiem, czy jasne jest, o co mi chodzi - o to, że nie przeszkadza mi zbytnio wybłędnianie się na forach, w rozmowach czy w jakichkolwiek innych nieformalnych relacjach. Ale religia, jako część naszej kultury, to dla mnie sfera publiczna i wolałabym, żeby mówili do mnie po polsku, a nie po polskiemu.
To samo się tyczy pań konsultantek telefonicznych. Wczoraj taka jedna do mnie zadzwoniła.
-Proszę paniĄ, chcielibyśmy zaproponować pani usługę związanEJ z włANczaniem się samoistnie internetu, usługa ta kosztuje będzie jedynie pięć złotY, a uchroni użytkownika przed ściągnięciem aplikacje, którą może pani samą pobrać ze strony internetowej.
Notowałam na żywca, bo akurat byłam przy kompie. I kolejny raz - co mogę sobie pomyśleć o firmie [Orange], która zatrudnia osoby nieumiejące się poprawnie i sensownie wysłowić, a co gorsze, biorąc pod uwagę, że tekst miała zapisany na karteczce, nieumiejące go przeczytać?
Takie sobotnie rozkminki moje, znów nie z Kosmykiem związane, choć w sumie mam nadzieję, że Kosmyk będzie wiedział, że jest jeden złoty, dwa złote i pięć złotyCH. :D