On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 529024 |
Nadesłane przez: anetaab 08-11-2011 22:54
Kuba szaleje, od wczoraj urządza sobie zwiedzanie mieszkania ,
zaczynał grzecznie od przemszerwowania całego pokoju, ale po godzinie mu się znudziło...
krok za kroczkiem, otworzył sobie szerzej drzwi bo się nie mieścił i pomaszerował sobie swoim chwiejnym krokiem do łazienki.
Dziś kontynuuje treningi, ale zdecydowanie leniwszy dziś dzień,
bo szedł do czasu kiedy wiedział, że ma już dywan, wtedy bach i na czworakach.
Śmieszny to widok, takie ciągłe badanie gruntu pod nogami i rączki wyciągnięte do przodu albo w górę :).
Ząb nadal pobolewa, ale nie na tyle , żebym zdobyła się na wizytę.
Trudne nocki z cogodzinnym wstawaniem chyba nas opuściły i wróciły do łasd 2 pobudki
Odliczania ciąg dalszy - zostało 17 dni.